DOŚĆ KOBIECA (Erica Jong, tłum. Monika J. Sujczyńska)
Ponieważ godziny mojej babki
pochłonęło pieczenie szarlotek
i zbieranie pyłków kurzu,
i żółknąca bielizna,
i nieuchronne strzępienie się
szwów i rąbków -
ja prawie nigdy nie zajmuję się domem -
choć tak naprawdę lubię domy
i chciałabym mieć czysty dom.
Ponieważ minuty mojej matki
wessał warkot
odkurzacza,
ponieważ tańczyła wokół pralki
i rwała włosy z głowy czekając na mechaników -
ja oddaję pranie
i mieszkam w zakurzonym domu,
choć tak naprawdę lubię czyste domy
tak samo jak każdy.
Jestem dość kobieca,
by lubić zagniatanie chleba,
tak samo jak czuć
pod palcami
klawisze maszyny -
odskakujące sprężyście,
a zapach upranej bielizny
i kipiącej zupy
jest mi prawie tak drogi
jak zapach papieru i atramentu.
Chciałabym z niczego nie rezygnować;
chciałabym być dwiema kobietami.
Chciałabym, żeby dnie były dłuższe.
Ale są krótkie.
Więc piszę, podczas gdy
gromadzi się kurz.
Siedzę przy maszynie
wspominając babkę
i moje wszystkie matki
i minuty, które straciły
bardziej kochając dom niż siebie -
a mężczyzna, którego kocham, sprząta kuchnię
tylko trochę zrzędząc,
bo rozumie,
że po tych wszystkich pokoleniach
jest to dla niego łatwiejsze
niż dla mnie.

I tak powinna wyglądać prawdziwa miłość mężczyzny do kobiety ;)
OdpowiedzUsuń