niedziela, 22 kwietnia 2012

More than I asked

Nie da się ukryć, że dorośliśmy. Czy to proces, czy skończyło się w dniu, gdy Rojek odszedł z Myslovitz, nieważne. Jesteśmy po stronie papierosów, zatrudnień, małżeństw, obcasów, wózków, podróży po świecie, związków partnerskich, zleceń, nieobgryzanych paznokci, nowych etapów, mieszkań, roślin w doniczkach, warzyw na patelnię, recenzji, pogodzenia się z pewnymi faktami, uśmiechu Bree van der Kamp, racjonalizacji, rachunków, zsuniętych prześcieradeł, mostów na więcej niż jedna rzece, nudnych rozmów, niepogodzenia, wytartych fraz, lepionych relacji, kompromisów, awantur, cudzych skarpetek w koszu na pranie, liścików na stole, kart płatniczych, kryzysów wiary i pracy w ogrodzie.

Wolność, pojedynczość, oswojenie, samotność, pogodzenie, tęsknota, radość.


2 komentarze:

  1. Lubię warzywa na patelnie! Powiem więcej, przyjadę i będę Ci gotować, a potem będę sprzątać i będę spać ze świnką:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To takie prawdziwe... Jesteśmy po stronie rozmów telefonicznych zamiast sms-ów i wciąż nie rozumiem jak 5 lat wstecz mogłam wypisać cały pakiet 1000 wiadomości w tydzień.

    OdpowiedzUsuń

.

.