chciałabym umieć się dzielić tylko przez samą siebie; i żeby po tym dzieleniu nie zostawały żadne nieskończone ułamki wlokąc się jak martwy kot za samochodem; resztki, na które się rozsypuję - śmieci i ważne rzeczy
ale ja dzielę się przez dwa; dzielę się przez siebie w oczach innych, w ich dłoniach, myślach, nakazach; dzielę się przez ciebie, ale to dzielenie z błędem - dzielenie bez reszty, bo zabierasz wszystko, a przede wszystkim sens mojego świata; więc nie mam świata
nie mam świata i się nie dzielę; nie, dzielę się przez zero - działanie, którego nie ma
dzielę się, ale się nie dzieję
("Depresja
i nerwica to obiektywne choroby, nad którymi nie ma kontroli, to nie
fanaberie, nie dotykają tylko ludzi którzy są zdziecinniałymi mazgajami." ~asdfghj do ~wmordemisia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz