niedziela, 25 listopada 2012

Patigeon

Oprócz pisania właśnie tak cudownie rysowała. 
Może gdyby poszła w tę stronę wszystko potoczyłoby się inaczej?



























piątek, 16 listopada 2012

Keep bleeding in love


Może zostanę nową Carrie Bradshaw w ciuchach z lumpeksu i szmince za 10 zł. Będę chodzić po małym mieście jak po Nowym Jorku  pisać felietony do lokalnej gazety o seksie albo otwarciu hipermarketu. Tylko facet co osiem sezonów, a nie osiem odcinków, ale za to lepsze przyjaciółki i proste włosy.




wtorek, 13 listopada 2012

Fotos de la biograffia

Chciałabym mieć coś ciekawego do opowiedzenia, albo chociaż codziennego, z takiej dawnej, zdrowej codzienności. Kończą mi się pomysły na to życie teraz, kończą mi się rachunki przetrwania. Mój umysł znów kłamie, znów podpuszcza, pełen drżeń agorafobii, spalonej skóry, ściany po czołem, szorstkiej i bolesnej od uderzeń. Wędruję po tej ścianie opuszkami palców, badam, czy nie przeoczyłam jakiejś wypustki, tajemnego przycisku, kamienia, który się przesuwa i otwiera przejście. Gdziekolwiek, byle dalej, byle w raj. Moja wiara jest coraz słabsza, więc jakimś ukojeniem jest historia Assi W., to nie mogło być złe - przytulenie, sen, znikanie chemiczne. 
Marudzę, to wszystko na pewno brzmi strasznie, żałośnie jak wycie kota na dachu, w kreskówce. 







środa, 7 listopada 2012

Najnajnajnajnaj...

Czasem wyobrażam sobie, że jest normalnie. Co dzień rozbujana huśtawka od nudy po pęd, dobrze jest pracować, wychodzić. Źle, że każdy dzień jest dokładnie taki sam jak poprzedni, aż do utraty świadomości.
Staram się praktykować anty-solipsyzm. Tak dla kompletnej odmiany, dla zupełnego odwrotu.

normalnie fotografuję i zbliżam się do kanonu estetyzacji

normalnie piję dużo herbaty

normalnie wkładam zdjęcia do albumu

normalnie robię porządki na półce

normalnie zapełniam filmy 

normalnie układam płyty


no i podróże, zawsze jutrzejsze, trudne i z najszybszymi powrotami...normalnie?



wtorek, 6 listopada 2012

On the space she looks


"Wyobraziłam sobie, że jestem białym tulipanem, ale zanim
skończyłam sobie wyobrażać, napisałam wiersz.
Zamordowałam bycie
słowami."

Anna Boleska






.

.