niedziela, 17 sierpnia 2014

Andyoubelonely

Pełnia, więc sny intensywne i nieznośnie prorocze. Albo noc bezsenna, bo rozpaczliwie nowa noc, jakby na krańcu świata, a to tylko parę ulic. Byłoby, gdyby można było wrócić. Teraz już widzisz, że nic z tego, już nigdy. Ten ostatni film, Zabawna Dziewczyna, był ostatni. Ostatni jęk kota, ostatnie pręgi bezpieczeństwa. Teraz obce dźwięki i ucieczka - na jawie i we śnie. Byle dalej, Boże, byle dalej. Choć tu tak straszno. Cienkie ściany okna, słychać autobusy, kołatanie serca i odpadanie od skały realności. 
Zapycham przestrzeń kolorami, papierem, przedstawieniami czegoś, czego nie znam. Pieniądze odrywają się od ręki jak te gołębie, co mają gniazdo na balkonie. Zaraz może nie być nic oprócz okrucieństwa. Szaleństwo, tylko moje czy cudze?

Łóżko tak duże, że można zatonąć.


I moja maszyna do pisania tam została.

1 komentarz:

  1. Trzymaj się. Może z czasem będziesz potrafiła zakląć tę przestrzeń tak, by była Twoja.

    OdpowiedzUsuń

.

.