Tracisz siebie tracisz świadomość, że jesteś. Masz ciało, którym musisz dobiec to tramwaju numer 17. Kieruje tobą wyłącznie mechaniczny instynkt przetrwania w tym molochu, w tej godzinie za wszelką cenę.
Kolejka do pokoju 43 zawija wielokrotnie, za tobą zblazowany szczecinianin z torebką i pomalowanymi rzęsami, czujesz, że bolą cię jakieś resztki duszy.
Masz ciało, próbujesz wyczuć , czy jesteś.
Oczy za suche, więc nie sprawdza się "łka, więc jest"
tuk-tuk, tuk-tuk, tuk-tuk, zaczyna lać gdzieś za Jaworzno Szczakową
(nie umiem odmieniać nazw miejscowości, kpina...)
Oddam wszystko, żeby być tą prządką.
przędzarki lekkiego żywota nie mają, uwierz... babranie się w nitkach, ech, to nie dla nas szosztro!:*
OdpowiedzUsuń