Dawno nie zachwyciły mnie żadne obrazy. Dopiero dziś.
Peter Vilhelm Ilsted
Patrzę w te obrazy, ich świetlistość i intymność otula mnie wraz z głosem Adama Cohena. Patrzę w ciepłe małe światy, pełne samotności, którą czuję. Wędruję wzrokiem po załamaniach promieni, po kątach mebli, nieoświetlonych zakamarkach - szukam miejsca, gdzie mogłabym schować się od myśli. Tych strasznych i tych smutnych, tych o lęku i tych o twoich ramionach wokół jej talii. Wdycham wyimaginowany kurz z drewnianej podłogi, wystawiam policzki na promienie namalowanego słońca.
Ja też nie mogę się otrząsnąć... ale mam jednak nadzieję, że bardziej ułatwi niż zatruje mi to zycie... Cóż, najwyższy czas już na zmiany :)
OdpowiedzUsuń