poniedziałek, 1 kwietnia 2013

One day she's strange

Nic ze mną nie dzielisz. Dawanie-branie, dawanie-branie - papierowe zasady, wyjęte spod prawa, unoszące się lekko i szybko odpływające. Zostawiają idealną pustkę, niewygodę i obojętność, światło.

Otwarcie i zamknięcie, poszukiwanie, czekanie, napięcie, oddech. 

Maskara, rękawiczki, pomadka, szampon, buty, bilet wypadający z kieszeni, porwana podszewka torebki.

Śnieg i tulipany w wazonie, zasypana droga wprzód, zasypana droga w górę. Aksamitny głos Bonnie i Clyde'a, rozszyfrowywanie traktatów. Oczywiste przepychanki słowne, bolące jak zadrapania papierem. Łapanie oddechu, wyczuwanie zapachów: śmieci, świeczki, stare ubrania, nowe książki. Szorstka skóra, łupież, złamany paznokieć, błyszczące oczy.

Czyżbym nie umiała pisać pełnymi zdaniami? Bogu niech będą dzięki. 




Over the bridge we go
Looking for love


Looking at my hands today
Look to me that they're made of ivory
I had a funny call today
Someone died and someone married


It's the beginning of a new age
It's the beginning of a new age


t.a.




Joyeuse Pâques 2013




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.

.