Pusta jak pustułka.
Obwiązana sznureczkiem czerwonym.
Kręcona kręcona.
Śniąca sny, w których wie, co to szczęście i że tak właśnie chciałaby być w nim.
Budząca się i powtarzająca sobie, że miłość to decyzja, że jak się nie ma co się lubi, to trzeba lubić co się ma.
Zachwycam się czasem tym, co widzisz, co powiesz i tym jak bardzo chcesz otoczyć pustułkę swoimi skrzydłami, choć jeszcze dziurawymi, to tak bardzo chcącymi wystarczać.
Bo sny to się śnią, a nie wydarzają. Nie myl pojęć, pustułko. Nigdy już nie myl tych pojęć.
Żadna kobieta nie zapomni swoich marzeń o tym, kogo chciała mieć.— Hłasko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz