"W osiemdziesiątym piątym roku wyfrunąłem z domu jako młody, choć metrykalnie dorosły, człowiek, dwudziestojednoletni, bo czegoś mi się chciało w życiu, a nie wiedziałem, czego. Jak każdy przyzwoity młody człowiek miałem samobójcze myśli, niezbyt natrętne, ale miałem, nie chciałem służyć dwóch lat w wojsku, odczuwałem brak sensu życia i pomyślałem, że może włóczęga mi ten sens da - i właśnie ona dała mi go aż nadto. Do dziś myślę, że najmądrzejszą rzeczą, jaką zrobiłem poza spłodzeniem dzieci, było to, że jako ten młodzieniec wybrałem życie dzikiego włóczęgi".
Jacek Podsiadło

Z tym, że jest coraz trudniej, trudniej już chyba być nie może.
JacPo ^^
OdpowiedzUsuńa Ty spotkaj się ze mną zanim opuszczę ten kraj by wybrać życie słowiańskiego włóczęgi w kraju wspaniałej słowackiej fleksji, co stanie się już niebawem! :*