Czasem sobie myślę, że może jeszcze da się normalnie. W takie wiosenne dni jak dziś. Nie, że dobre dni. Zmęczenie wciąż to samo, smutek, tęsknota, chybotanie gdzieś pomiędzy przeintelektualizowanymi pannami chcącymi przeforsować czytanie całej Chutnik i jeszcze literatury trans na zajęciach a przeblazowanymi tłumkami ignorantów. Ale czasem, po chwili drzemki, po sennym wodzeniu wzrokiem po małych obłoczkach przypominających kaczki... czasem mości się jakieś "ale przecież nic złego się nie dzieje", jakieś "nie ma żadnych dwóch światów, ani granicy, ani końca".
Wszystko jest płynne, wszystko się łączy.
![]() |
Oder |
![]() | ||
Wisłak |
![]() |
Tumblr |
To jest właśnie w skraju nieba, pomiędzy
chmurami. Jeśli unieść się i spojrzeć z bliska,
można przez chwilę zobaczyć tamten świat.
Tamto miasto, silną rzekę i tamtych ludzi
w pokoju.
chmurami. Jeśli unieść się i spojrzeć z bliska,
można przez chwilę zobaczyć tamten świat.
Tamto miasto, silną rzekę i tamtych ludzi
w pokoju.
T.Różycki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz