sobota, 14 maja 2011

Petals blow your mind




 A figę. Nie będę się przejmować lato-fobią. Niech będzie gorąco, niech będzie syf, niech będą pociągi, nuda, pustka, histeria, nieatrakcyjne szaleństwo, czerwona skóra, pot, łzy, spaliny, komary, piach w butach, panika przed każdym Jutrem. Możesz sobie letnić się maju. Mam cię gdzieś. Nie będę się tym przejmować. Tym całym cholerstwem.
Poprzejmuję się samotnym wieczorem, o. Pieprz się niepokoju, nieposkładaniu, maraźmie, frustracjo.
A w ogóle to było cyk, choć bez zbytniego przekonania.



 biały dzbanek
linia horyzontu
eksploduje życie


 mikrokosmos wody
opadłe płatki
chłód szkła


zapach drewna i płatków
życie 
zamarło w oczekiwaniu


 oczy widzą szczegół
wokół tańczy
teatr cieni


 intensywność barw
pnąca się roślina
zdobywa swoje szczyty



Żebym jeszcze widziała te wszystkie płatki robiąc im zdjęcia. Powłoka szarawa na twarzy.


1 komentarz:

  1. Cudne zdjęcia.

    Zatęskniłam ostatnio do konwalii, do całych konwaliowych kobierców w pewnym ogrodzie...

    OdpowiedzUsuń

.

.